Bohaterowie

poniedziałek, 8 lutego 2016

Rozdział VI - Różowa trumna

/Jace/
Budzi mnie coś co siedzi mi na kolanach. Otwieram oczy...
- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA(...)AAAAA
NA MNIE SIEDZI TA MAŁA ŻÓŁTA ZARAZA, KTÓRĄ TRZEBA ZACZĄĆ TĘPIĆ, SKORO ZAPLENIŁA SIĘ JUŻ W INSTYTUCIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Co mam robić?! Co robić?! To coś może mnie zaraz zabić lub spowodować poważny uszczerbek na zdrowiu!!!
Będę musiał przezwyciężyć to zło...
-Claryyyyy, Izzy, Mary, Max, Alec, Jonathan pomocyyyy!! - ...ale nie sam. 
Zacząłem się szamotać, czemu Na Anioła jestem przyszyty do fotela?! 
-AAAAAAAAAAAAAAAAAAA- wrzasnąłem ponownie, bo ten podstępny demon zaczyna sprowadzać młodsze demony! One są najgorsze!! Niby małe, ale z piekła rodem. Niby mało potrafiące, ale torturujące najstraszniej. AAAAAAAAA... Zaraz mi coś zrobią!!
Spojrzałem przed siebie w lustro. 
CO JA MAM NA SOBIE I NA TWARZY?!!!
Szamotałem się dale próbując rozedrzeć wiązadła, na marne.
Złapałem się rękami i zacząłem krzyczeć.



/Jnathan/
- Wkraczamy, czy tylko oglądamy - spytała moja siostra.
- Może później, Clary rozkoszuj się chwilą paniki Herondale'a. - odpowiedziałem, zapychając sobie usta popcornem i spoglądając na telewizor w pokoju Jace'a oczywiście. Specjalnie zostawiamy okruchy w łóżku. My demony wredne.
Wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem, bo blondyn właśnie darł się na cały Instytut, bo w jego stronę szły kaczki.
Izzy zaczęła się dusić, bo zachłysnęła się colą. 
 *2 godziny później*
- Dobra idziemy, bo nasza dziewczynka, bojąca się pająków straci głos. - powiedziała Clary i wszyscy wstaliśmy i ruszyliśmy na misję : "Ratować Herondale'a"
- Wy idźcie do niego, a ja zrobię obiad. - oznajmił Alec.
Złapałem kaczki i schowałem je do klatki.
- Co to do cholery miało być?! To wasza sprawka?! Zabiję was! Zginiecie marnie! Niech tylko się stąd wydostanę... 
- Spokojnie blądwłosa królewno, głosik stracisz. Książę na białym koniu już przyjechał. - byłem taki dumny z Rudej za taką odzewkę. Teraz moja kolej.
 - Najdroższa księżniczko, wystarczy przejść dołem. Zaraz zabiorę cię do swojego pałacu, żebyśmy żyli razem długo i szczęśliwie. - Zacmokałem, robiąc dziubek.
Już nie żyjemy.
- Jakie chcecie kolory trumien? - spytał - Osobiście proponuję różowe jak ta sukienka.



Hej!!
Wiem, że rozdział krótki, ale jest!
Znalazłam czas, żeby coś naskrobać. Chwała mi xd.
Dalej odpowiadajcie czy chcecie żeby Nina była zła, czy dobra. 
Zapraszam do komentowania.

2 komentarze: